Jak zapraszać gości weselnych? Czyli o zwyczajach ślubnych ze Śląska

Redaktor Blog 0 komentarze/y

Miłość to piękna sprawa. Coś, czego nie da się opisać w kilku słowach. Od wieków poeci i pisarze próbują uchwycić jej ducha, ale ten wciąż nie ma zamiaru zamknąć się w kilku utworach i nadal powstają o nim niezliczone ilości poezji, opowiadań i książek. Dr Davis Viscott powiedział kiedyś słowa, które bardzo zapadły nam w pamięć, a brzmią one tak: „kochać i być kochanym to tak, jakby z obu stron grzało nas słońce”. Cóż, to bardzo piękna i mądra sentencja, zapewne dobrze znana z własnego doświadczenia każdej osobie, która miała to wielkie szczęście odnaleźć swoją drugą połówkę. A skoro już mówimy o miłości, to pamiętajmy, że znalezienie tej odpowiedniej kobiety lub tego odpowiedniego mężczyzny zwykle wiąże się ze złożeniem formalnej przysięgi w otoczeniu najbliższej rodziny i przyjaciół. A jak zapraszano gości weselnych dawniej na terenie Śląska, a jak wygląda to dziś? Jeśli jesteście ciekawi, zapraszamy do lektury artykułu!

Kto zaprasza gości weselnych?

Zgodnie z dawnym zwyczajem znanym na terenie Śląska gości weselnych zaprasza osobiście para, która zamierza się pobrać. Tradycyjnie powinni to uczynić w niedzielę po ogłoszeniu pierwszej zapowiedzi.

Coraz większą popularność zyskuje nowoczesna forma zapraszania weselników, czyli wysyłanie specjalnie na tę okazję wydrukowanych zaproszeń ślubnych. Więcej “Jak zapraszać gości weselnych? Czyli o zwyczajach ślubnych ze Śląska”

Zwyczaje związane z etapem poprzedzającym ślub i wesele na Śląsku

Redaktor Blog 0 komentarze/y

Mahatma Gandhi powiedział kiedyś, że „miłość jest czymś najmocniejszym na świecie, a jednak nie można wyobrazić sobie nic bardziej skromnego”. Trudno dyskutować z tymi słowami, które tak świetnie trafiają w sedno tego czym jest to uczucie łączące dwójkę ludzi. A skoro znaleźliście się w tym miejscu zapewne planujecie lub lada moment zamierzacie wstąpić w związek małżeński lub interesują Was tradycyjne obrzędy związane z terenem Śląska. Ślub i wesele niemal od zawsze związane były z różnego rodzaju rytuałami poprzedzającymi samą ceremonię i późniejszą zabawę. Które zwyczaje przeszły już do historii, a które wciąż są żywe? Przekonajmy się!

Forma oświadczyn i zaręczyn

A to jest najcudowniejsze uczucie na świecie. Ilu ludziom dana jest taka szansa? Mieć kogoś kochanego, kto po wielokroć się w tobie zakochuje?” (Nicholas Sparks)

Dawniej informację o oświadczynach lub zaręczynach pary przekazywał klyta, czyli swat. Współcześnie to zadanie należy do panny i kawalera, którzy oznajmiają o tym fakcie rodzicom, wszystkim bliskim i przyjaciołom. Więcej “Zwyczaje związane z etapem poprzedzającym ślub i wesele na Śląsku”

Kojarzenie małżeństw na Śląsku

Redaktor Blog 0 komentarze/y

A Ty, w jaki sposób znalazłeś ukochaną osobę? Poznałeś ją przez przyjaciół, podczas obchodów jakiejś uroczystości o charakterze rodzinnym lub religijnym, na imprezie na mieście, a może korzystając z portalu randkowego? Możliwości nawiązywania nowych znajomości i tym samym znalezienie sympatii, która być może okaże się naszą drugą połówką są znacznie większe i bardziej różnorodne jak dawniej. Chwilami aż trudno uwierzyć, że jeszcze jakiś czas temu niemal wszystko w tych kwestiach wyglądało tak odmiennie i wiązało się z pewnymi rytuałami. Wystarczy spojrzeć na „instytucję” swatów, która dziś niemal już w ogóle nie istnieje.

To, co było już nie wróci

Przyglądając się zwyczajom mieszkańców Śląska dawniej i dziś widać ogrom zmian, jakie zaszły na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Kojarzenie małżeństw nie ma tych samych form, co kiedyś, a wszystko przez to, że osoby pragnące wejść w związek małżeński cieszą się obecnie o wiele większą swobodą osobistą, niezależnością materialną oraz samymi możliwościami kontaktów towarzyskich.

Świat, który przeminął już nie wróci, ale kultywowanie choć niektórych tradycji sprawia, że te wciąż są żywe i pomagają zachować pamięć po przodkach. Więcej “Kojarzenie małżeństw na Śląsku”

Jak dawniej wyglądał „podryw” na Śląsku. O zolytnikach i tzw. chodzeniu na muzykę

Redaktor Blog 0 komentarze/y

Dziś chodzi się na domówki, do pubu, na dyskoteki lub różnego rodzaju imprezy. Są też portale randkowe, które umożliwiają ludziom w każdym wieku na poznanie drugiej połówki. Czasem przydaje się odrobina szczęścia, aby poznać drugą nierówną połówkę pomarańczy podczas jazdy pociągiem, na spacerze czy kursie językowym. Niezależnie jednak od czasów – dawniej i dziś – wyjścia dziewcząt i chłopców oraz kobiet i mężczyzn służyły tworzeniu okazji do poznania kogoś.

Karczma – i dla par, i dla singli

A gdzie kiedyś szukano sympatii? Teresa Smolińska w „Tradycyjnych zwyczajach i obrzędach śląskich” podaje, że w tradycyjnej śląskiej wsi dawniej miejscem nawiązywania nowych kontaktów była karczma. Ale nie tylko. Szanse na poznanie kogoś nowego można było szukać na weselach, a także na odpustach, targach, jarmarkach czy różnych obrzędach rodzinnych. Czyli wszędzie, gdzie po prostu istniała możliwość spotkania dużej ilości osób i wyłowienia spośród nich kogoś, kto wydawał się tą najbardziej interesującą dziewczyną lub chłopakiem.

Okazuje się, że tzw. chodzenie na muzykę, czyli zabawa w karczmie była imprezą, na której pojawiały się zazwyczaj osoby w wieku od 16 do 20 lat. Potańcówki odbywały się w sobotę i niedzielę. Przybywały na nie zarówno osoby sparowane, które mówiąc dzisiejszym językiem, chodziły ze sobą; jak i dziewczyny i chłopcy znający się tylko z widzenia. Więcej “Jak dawniej wyglądał „podryw” na Śląsku. O zolytnikach i tzw. chodzeniu na muzykę”

Czary miłosne, które pomogą Ci nawrócić niewiernego kochanka

Redaktor Bez kategorii 0 komentarze/y

Walter Trobisch napisał kiedyś, że „szczęście jest tylko częścią miłości, oto czego trzeba się nauczyć. Cierpienie także należy do miłości. To jest tajemnica miłości, jej piękno i jej ciężar”. Być może nie każdy zgodzi się z tymi słowami, ale czasem bywa tak, że kocha się kogoś, kto nie potrafi dochować nam niewierności. Co robić? Dawać szansę czy odejść? A może zanim podejmie się jakąś decyzję najpierw wesprzeć się na mocy czarów miłosnych…? Dawniej na terenie Śląska wierzono w to, że pewne czynności i zabiegi magiczne mają wielką siłę i mogą zdziałać przysłowiowe cuda. Jeśli chcecie nawrócić niewiernego kochanka, mamy dla Was pewne receptury. Gotowi je poznać…?

Miłosne czary nie tylko na niewiernego kochanka

Miłosne czary, które dawniej wykorzystywali w różnych celach mieszkańcy Śląska wcale nie miały nic wspólnego z naszym wyobrażeniem o wielkich czarach, czarownicach rodem z pełnych tajemnic powieści lub mrocznych produkcji telewizyjnych. Zazwyczaj były to czynności czy zabiegi, którym przypisywano moc magiczną. Dotyczy one kontaktów dziewcząt i chłopców. W realizacji konkretnych receptur zwykle posługiwano się rekwizytami w postaci roślin lub zwierząt.

Stosowanie miłosnych czarów wiązało się z realizacją konkretnych celów, wśród nich było to m.in.:

  • sprawienie, że osoba obojętna mogła nas pokochać,

  • spotęgowanie uczucia,

  • powodzenie w sprawach sercowych,

  • zemsta za porzucenie lub zdradę,

  • nawrócenie niewiernego kochanka.

Więcej “Czary miłosne, które pomogą Ci nawrócić niewiernego kochanka”