Być może wśród Was są osoby, które uwielbiają bywać na ślubach i późniejszych imprezach z powodu dań pojawiających się na stołach weselnych. A bardzo często tak jest, że można tam znaleźć wiele niesamowitych potraw oraz smakołyków, na których skosztowanie nie zawsze starczy całej nocy. Oczywiście nie będziemy dziś mówić o niczym, co jest modne i trendy, ale o tym, co jest tradycyjną spuścizną po naszych przodkach. A skoro jesteśmy na Śląsku, opowiemy tym razem o modrej kapuście, czyli nieodłącznym elemencie wielu weselnych menu w tym rejonie. Gotowi poznać perełkę kuchni śląskiej i bywalczynię wesel…?
Tradycja na weselnym talerzu
„Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy. Stół biesiadny to jedyne miejsce, gdzie człowiek nigdy nie zazna nudy przez pierwszą godzinę.” (Anthelme Brillat-Savarin)
Na pewno większość z Was kojarzy utwór „Na straganie” Jana Brzechwy, w którym padają takie słowa:
„– Niech rozsądzi nas Kapusta!
– Co, Kapusta?! Głowa pusta?!”
Znacie?
Nie przypadkowo je tutaj przytaczamy, dziś postanowiliśmy bowiem napisać kilka słów o bardzo prostym daniu, na co dzień pojawiającym się na stołach na Śląsku, ale i będącym częścią menu weselnego na tym terenie. Mowa oczywiście o kapuście, ale nie tej białej, popularnej, ale o jej kuzynce.
Bo wbrew wszystkiemu, jedzenie pojawiające się na weselu jest jego tak samo nieodłączną częścią, jak dobra muzyka i zabawa. Trudno zresztą wyobrazić sobie udaną imprezę i wesołych gości, kiedy tym burczy w brzuchach albo mają nietęgie miny z powodu strasznych potraw i słodkich smakołyków, które przyszło im zjeść. Ale dziś o czymś, co ma debiut już dawno za sobą. Więcej “Modro kapusta, czyli jedno coś z weselnego menu na Górnym Śląsku”