Ruta zapewni Ci miłość…?

Redaktor Blog 0 komentarze/y

Jak zapewnić sobie miłość? Wieczną, a przynajmniej taką do grobowej deski? Sprawić, aby ten, którego pokochałam, pokochał mnie aż po kres dni? Otóż mamy pewną wiedzą i dziś Wam o tym opowiemy! Okazuje się, że dawniej Ślązacy mieli swoje „sposoby” na to, aby zdobyć serce ukochanej osoby. Oczywiście nie jeden, ale wiele. Jeden z nich wiązał się z rośliną lecznicą o nazwie ruta. Dziś brzmi to trochę jak jakaś tajemna wiedza lub odkrywanie wielkiego sekretu. Rozczarujemy Was. Dawniej był to bardzo znana „droga” do tego, aby mieć swoją drugą połówkę, z którą przejdzie się przez doczesne życie. Na czym polegał czar miłosny i co takiego ma w sobie owa roślinka? Przekonajmy się!

Miłość i zabobony

Jest takie powiedzenie mówiące: „kochać, a nie być kochanym, najnieszczęśliwszym jest stanem”. To bolesne być zakochanym bez wzajemności lub mieć świadomość, że druga osoba nawet nie wie o naszym istnieniu. Nic więc dziwnego, że od dawien dawna ludzie starali się uczynić wszystko, co w ich mocy, aby być szczęśliwymi. Korzystano więc z czegoś, co zwie się miłosnymi czarami. Choć wiele z tej spuścizny po naszych przodkach współczesnemu człowiekowi może wydawać się obcowaniem z zabobonami, jest to jednak interesująca lekcja o tym, jak dawniej ludzie dążyli do tego, aby być szczęśliwymi osobami. Więcej “Ruta zapewni Ci miłość…?”

Wybiła Północ: czas na oczepiny

Redaktor Blog 0 komentarze/y

Jeśli marzycie o weselu na Śląsku stylizowanym na dawne czasy nie zapomnijcie o pewnej tradycji, która skrywa się pod nazwą oczepin. Kiedy wybije północ, czas zacząć zabawę! Tylko jak to wszystko zorganizować, aby pachniało przeszłością? O czym należy pamiętać? Jak powinna przebiegać cała ceremonia? Przede wszystkim nie zapominajmy o tym, że cała ceremonia kręci się wokół jednej sprawy, a mianowicie pozbawienia atrybutów ślubnych Panny Młodej i Pana Młodego. A wszystko w jednym celu – para musi przemienić się w najprawdziwszą żonę i najprawdziwszego męża. Więcej “Wybiła Północ: czas na oczepiny”

Symbolika chleba i soli

Redaktor Blog 0 komentarze/y

Od dawien dawna podstawa pożywienia. Według wierzeń ludów Europejskich chleb i sól miały właściwości magiczne, ochronne, a nawet oczyszczające. W naszych rodzimych tradycjach i obyczajach polskich pojawiają się obok siebie. Niezależnie czy był to dom chłopski, czy szlachecki znajdowały się na stole jako oznaki gościnności. Od XVI wieku popularne stało się powitanie chlebem i solą Młodej Pary powracającej z kościoła.

Chleb – niezwykły pokarm

Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba

Podnoszą z ziemi przez uszanowanie

Dla darów Nieba…

Tęskno mi, Panie…”

(Cyprian Kamil Norwid) Więcej “Symbolika chleba i soli”

Zwyczaje związane z przedślubną fazą wesela na Śląsku

Redaktor Blog 0 komentarze/y

W filmie „Miś”, który zapewne większość z nas doskonale kojarzy padają słowa: „tradycja to dąb, który tysiąc lat rósł w górę. Niech nikt kiełka małego z dębem nie przymierza! Tradycja naszych dziejów jest warownym murem. To jest właśnie kolęda, świąteczna wieczerza, to jest ludu śpiewanie, to jest ojców mowa, to jest nasza historia, której się nie zmieni. A to co dookoła powstaje od nowa, to jest nasza codzienność, w której my żyjemy”. Jakby nie patrzeć pewne rzeczy przeminęły, inne pozostają jako relikty przepości, ale są i takie, które wciąż są praktykowane i mają się świetnie. A jak to wygląda z kwestii zwyczajów związanych z przedślubną fazą wesela na Śląsku? Przekonajmy się!

Wysłużka

Ten zwyczaj znany jest z XIX-wiecznych źródeł. Można spotkać go również pod nazwą posyłka, podarek lub posyłanie poczty.

Na czym polega? Mieszkańcy wsi przynosili do domu weselnego różnego rodzaju produkty potrzebne do przygotowania ciast. Więcej “Zwyczaje związane z przedślubną fazą wesela na Śląsku”

Bliżej dawnych tradycji weselnych na Śląsku: drużyna weselna

Redaktor Blog 0 komentarze/y

Człowiek szuka miłości, bo w głębi serca wie, że tylko miłość może uczynić go szczęśliwym”. To słowa Jana Pawła II, które są zapewne znane wielu osobom, być może także i Tobie. Niezależnie od tego czy zgadzasz się z tym, co powiedział kiedyś nasz rodak piastujący urząd papieża, czy nie, szczęśliwe uczucie to coś wartego poszukiwań. Bo kiedy znajdzie się drugą nierówną połówkę pomarańczy i siedzi się na wprost tej odpowiedniej dla nas osoby, wszystko wydaje się tak proste i piękne niczym oddychanie. Jeśli Ty lub ktoś Ci bliski zamierza wziąć ślub i szuka inspiracji zw. z dawnymi tradycjami z terenu Śląska, dziś mamy coś interesujące, a co dotyczy tzw. drużyny weselnej. Być może zapragniesz sprawić, aby znów były żywe na Twojej uroczystości i zabawie weselnej te rzeczy, które praktykowali nasi przodkowie. Więcej “Bliżej dawnych tradycji weselnych na Śląsku: drużyna weselna”

Jak zapraszać gości weselnych? Czyli o zwyczajach ślubnych ze Śląska

Redaktor Blog 0 komentarze/y

Miłość to piękna sprawa. Coś, czego nie da się opisać w kilku słowach. Od wieków poeci i pisarze próbują uchwycić jej ducha, ale ten wciąż nie ma zamiaru zamknąć się w kilku utworach i nadal powstają o nim niezliczone ilości poezji, opowiadań i książek. Dr Davis Viscott powiedział kiedyś słowa, które bardzo zapadły nam w pamięć, a brzmią one tak: „kochać i być kochanym to tak, jakby z obu stron grzało nas słońce”. Cóż, to bardzo piękna i mądra sentencja, zapewne dobrze znana z własnego doświadczenia każdej osobie, która miała to wielkie szczęście odnaleźć swoją drugą połówkę. A skoro już mówimy o miłości, to pamiętajmy, że znalezienie tej odpowiedniej kobiety lub tego odpowiedniego mężczyzny zwykle wiąże się ze złożeniem formalnej przysięgi w otoczeniu najbliższej rodziny i przyjaciół. A jak zapraszano gości weselnych dawniej na terenie Śląska, a jak wygląda to dziś? Jeśli jesteście ciekawi, zapraszamy do lektury artykułu!

Kto zaprasza gości weselnych?

Zgodnie z dawnym zwyczajem znanym na terenie Śląska gości weselnych zaprasza osobiście para, która zamierza się pobrać. Tradycyjnie powinni to uczynić w niedzielę po ogłoszeniu pierwszej zapowiedzi.

Coraz większą popularność zyskuje nowoczesna forma zapraszania weselników, czyli wysyłanie specjalnie na tę okazję wydrukowanych zaproszeń ślubnych. Więcej “Jak zapraszać gości weselnych? Czyli o zwyczajach ślubnych ze Śląska”

Zwyczaje związane z etapem poprzedzającym ślub i wesele na Śląsku

Redaktor Blog 0 komentarze/y

Mahatma Gandhi powiedział kiedyś, że „miłość jest czymś najmocniejszym na świecie, a jednak nie można wyobrazić sobie nic bardziej skromnego”. Trudno dyskutować z tymi słowami, które tak świetnie trafiają w sedno tego czym jest to uczucie łączące dwójkę ludzi. A skoro znaleźliście się w tym miejscu zapewne planujecie lub lada moment zamierzacie wstąpić w związek małżeński lub interesują Was tradycyjne obrzędy związane z terenem Śląska. Ślub i wesele niemal od zawsze związane były z różnego rodzaju rytuałami poprzedzającymi samą ceremonię i późniejszą zabawę. Które zwyczaje przeszły już do historii, a które wciąż są żywe? Przekonajmy się!

Forma oświadczyn i zaręczyn

A to jest najcudowniejsze uczucie na świecie. Ilu ludziom dana jest taka szansa? Mieć kogoś kochanego, kto po wielokroć się w tobie zakochuje?” (Nicholas Sparks)

Dawniej informację o oświadczynach lub zaręczynach pary przekazywał klyta, czyli swat. Współcześnie to zadanie należy do panny i kawalera, którzy oznajmiają o tym fakcie rodzicom, wszystkim bliskim i przyjaciołom. Więcej “Zwyczaje związane z etapem poprzedzającym ślub i wesele na Śląsku”

Kojarzenie małżeństw na Śląsku

Redaktor Blog 0 komentarze/y

A Ty, w jaki sposób znalazłeś ukochaną osobę? Poznałeś ją przez przyjaciół, podczas obchodów jakiejś uroczystości o charakterze rodzinnym lub religijnym, na imprezie na mieście, a może korzystając z portalu randkowego? Możliwości nawiązywania nowych znajomości i tym samym znalezienie sympatii, która być może okaże się naszą drugą połówką są znacznie większe i bardziej różnorodne jak dawniej. Chwilami aż trudno uwierzyć, że jeszcze jakiś czas temu niemal wszystko w tych kwestiach wyglądało tak odmiennie i wiązało się z pewnymi rytuałami. Wystarczy spojrzeć na „instytucję” swatów, która dziś niemal już w ogóle nie istnieje.

To, co było już nie wróci

Przyglądając się zwyczajom mieszkańców Śląska dawniej i dziś widać ogrom zmian, jakie zaszły na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Kojarzenie małżeństw nie ma tych samych form, co kiedyś, a wszystko przez to, że osoby pragnące wejść w związek małżeński cieszą się obecnie o wiele większą swobodą osobistą, niezależnością materialną oraz samymi możliwościami kontaktów towarzyskich.

Świat, który przeminął już nie wróci, ale kultywowanie choć niektórych tradycji sprawia, że te wciąż są żywe i pomagają zachować pamięć po przodkach. Więcej “Kojarzenie małżeństw na Śląsku”

Jak dawniej wyglądał „podryw” na Śląsku. O zolytnikach i tzw. chodzeniu na muzykę

Redaktor Blog 0 komentarze/y

Dziś chodzi się na domówki, do pubu, na dyskoteki lub różnego rodzaju imprezy. Są też portale randkowe, które umożliwiają ludziom w każdym wieku na poznanie drugiej połówki. Czasem przydaje się odrobina szczęścia, aby poznać drugą nierówną połówkę pomarańczy podczas jazdy pociągiem, na spacerze czy kursie językowym. Niezależnie jednak od czasów – dawniej i dziś – wyjścia dziewcząt i chłopców oraz kobiet i mężczyzn służyły tworzeniu okazji do poznania kogoś.

Karczma – i dla par, i dla singli

A gdzie kiedyś szukano sympatii? Teresa Smolińska w „Tradycyjnych zwyczajach i obrzędach śląskich” podaje, że w tradycyjnej śląskiej wsi dawniej miejscem nawiązywania nowych kontaktów była karczma. Ale nie tylko. Szanse na poznanie kogoś nowego można było szukać na weselach, a także na odpustach, targach, jarmarkach czy różnych obrzędach rodzinnych. Czyli wszędzie, gdzie po prostu istniała możliwość spotkania dużej ilości osób i wyłowienia spośród nich kogoś, kto wydawał się tą najbardziej interesującą dziewczyną lub chłopakiem.

Okazuje się, że tzw. chodzenie na muzykę, czyli zabawa w karczmie była imprezą, na której pojawiały się zazwyczaj osoby w wieku od 16 do 20 lat. Potańcówki odbywały się w sobotę i niedzielę. Przybywały na nie zarówno osoby sparowane, które mówiąc dzisiejszym językiem, chodziły ze sobą; jak i dziewczyny i chłopcy znający się tylko z widzenia. Więcej “Jak dawniej wyglądał „podryw” na Śląsku. O zolytnikach i tzw. chodzeniu na muzykę”

Jak zapewnić sobie powodzenie w miłości? Poznajcie moc miłosnych czarów znanych naszym przodkom ze Śląska

Redaktor Blog 0 komentarze/y

Ewa Nowak napisała kiedyś, że „nikt nie jest tak samotny, jak człowiek zakochany bez wzajemności”. Nie sposób nie zgodzić się z tymi słowami. Miłość potrafi otworzyć przed nami cały wszechświat. Sprawia, że czujemy się jakbyśmy dosłownie unosili się nad ziemią. Daje też nam poczucie kompletności. Stoi też za dziesiątkami, setkami, tysiącami i milionami innych rzeczy odpowiedzialnych za to, że nasze życie jest lepsze i piękniejsze. Różnie to jednak bywa, a przezorność czasem podpowiada, aby trochę dopomóc szczęściu. Pytanie brzmi: tylko jak zapewnić sobie powodzenie w miłości? Na zdrowy rozum wydaje się, że nie da się nad tym zapanować… Cóż, nasi przodkowie z terenu Śląska mieli swoje sposoby. Jak pokazują pewne stare rytuały, istnieją pewne miłosny czary, które mogą pomóc nam i naszemu sercu.

Miłosne czary wciąż żywe

Wiele rzeczy, które stanowiło niemal nieodłączną część życia naszych przodków odchodzi powoli w niepamięć. A szkoda, bo oznacza to śmierć dla wielu tradycji i zwyczajów. Niemniej nie musi tak być i nie zawsze tak jest. Dotyczy to także miłosnych czarów.

Dla dawnej ludności z terenu Śląska różnego rodzaju czynności i zabiegi magiczne były chlebem powszednim. Zazwyczaj to rytuałów z nimi związanych używano roślin i zwierząt.

Miłosne czary służyły nie tylko zapewnieniu sobie powodzenia w miłości. Wykorzystywano je także do m.in.: obudzenia uczucia u osoby obojętnej, trwałości uczucia, powodzenia w sprawach sercowych, nawrócenia niewiernego kochanka czy w ramach zemsty za zdradę. Więcej “Jak zapewnić sobie powodzenie w miłości? Poznajcie moc miłosnych czarów znanych naszym przodkom ze Śląska”